Leonard (Guy Pearce) poszukuje przestępcy, który zgwałcił i zamordował jego żonę (Jorja Fox). On sam w trakcie napadu doznał obrażeń, w wyniku których cierpi na rzadki, ale podobno prawdziwy, stan umysłu - pewnego rodzaju amnezję. Pamięta wszystko, co wydarzyło się do momentu morderstwa żony, ale nie jest w stanie zrelacjonować wydarzeń
Dla mnie to jest tak: ludzie tworzą film, ja go oglądam i bawi mnie to (w szerokim rozumieniu - ciekawi, śmieszy, uczy, skłania do refleksji), i tak ma być.
Tymczasem w tym przypadku to twórcy bawią się mną. A tego nie chcę, bo bawić się mną usiłują władze, korporacja, etc. Nie dla mnie takie kino.
Ostatnio nagrałem sobie ten film na kanale Polsat Film i był on tam wyemitowany w formacie 4:3 :(
Nie mam pojęcie dlaczego? :(
No ale może tym razem będzie w normalnym formacie obrazu.
Jak ktos szuka filmow zrobionych na podobnej zasadzie, przy ktorych trzeba myslec to polecam(nie wymieniajac masy tych o ktorych juz wspomniala reszta) obejrzec "Dawno temu w Ameryce", "Mechanik". Dziwie sie ze jeszcze nikt ich tu nie wymienil.
Mam mętlik po ilosci hejtu który widział na imdb. Nie lubie oglądac słabych filmów bo ja mam głupi zwyczaj oglądania filmów do konca nawet jak film mnie męczy