Okey, faktycznie wiele w nim irracjonalnych zachowań, scenariusz też taki mało logiczny, ale mimo to nie zawiodłam się. Oczekiwałam dobrego survival horror i go dostałam. Dzieci zabijające są nie okey? A oglądaliście "Eden Lake"? Podobny klimat, tylko tam była parka, i równie przyjemny film jak ten. Rozumiem, że niektórzy są żądni uzyskiwania jak najbardziej realnych zdarzeń, ale horror na tym z reguły nie bazuje. Z założenia ma irracjonalne fabuły, bohaterowie są głupi albo wręcz przeciwnie nagle uzyskują super moce, bo ktoś w końcu musi ginąć albo przetrwać w imię założenia reżysera. Może trochę nagięte zachowanie Wit, ale pomyślcie trochę, mając w świadomości, że ktoś na ciebie poluje czy nie zechcielibyście do cholery przeżyć? Nie to, że była ciapowata, po prostu na początku była peace and love, ale tak jak mówił starszy brat- w obliczu zagrożenia już nie wahasz się czy być moralnym człowiekiem, liczy się przetrwanie, a w tym wypadku bohaterka znalazła mobilizację także i w zemście. Nie mówię, że nie ma tu błędów, gdyby ich faktycznie nie było film dostałby 10, a tak mamy miłą dla oka produkcję, pełną akcji (choć początek się troszkę dłużył, ale dostaliśmy rekompensatę w postaci ładnych widoczków), z faktycznie mniej lub bardziej przerysowanymi zachowaniami bohaterów, ale suma summarum nie było źle. Dostałam to czego oczekiwałam, dlatego polecam.